Jak podał dziennik "Chicago Tribune", władze Oak Lawn będą zmuszone usunąć te znaki, gdyż Wydział Komunikacji Stanu Illinois uznał, że naruszają one przepisy federalne o jednolitym oznakowaniu w ruchu drogowym.
Burmistrz Dave Heilmann nie krył rozczarowania tą decyzją. - Mieszkańcom bardzo się to podobało, - powiedział - a z całego kraju docierały do nas uwagi, że taki niekonwencjonalny pomysł świetnie wzmacnia przekaz znaku nakazującego zatrzymanie. Moim zdaniem władza nie powinna traktować się tak poważnie. Na pewno musimy poważnie podchodzić do pracy, ale nie ma niczego złego w uśmiechu i w twórczym wzmacnianiu poważnych przekazów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą