Zagadkowe, człekokształtne potwory z różnych zakątków świata

Rok 1900, niejaki William Hichens podczas polowania w Tanzanii spotyka na swojej drodze dwóch „podejrzanych” osobników, którzy wyglądają jak małpy, ale na pewno małpami nie są, mają kły inny kolor sierści i skóry oraz zaokrąglone czoło.

"Kilka lat temu zostałem wysłany na polowanie na lwa i czekając na leśnej polanie na ludojada, widziałem dwa małe, brązowe, futrzaste stworzenia wychodzące z gęstego lasu na polanę i znikające po chwili w zaroślach po drugiej stronie. Były one jak małe ludziki, około 4 stóp wysokości, chodziły w pozycji pionowej i miały brunatną sierść. Mój pomocnik i ja patrzyliśmy na to, a w naszych głowach mieszały się strach i zdumienie. Takie coś widzi się raz na całe życie."

Z relacji licznych świadków wynika, że Agogwe to niskopienny hominid z długimi rękami, brunatno brązowymi włosami, a spotkać go można w Afryce Wschodniej. Niektórzy świadkowie twierdzą, że widzieli całe rodziny tych potworów. Według jednej z hipotez nieliczne osobniki australopiteków przetrwały do dziś, czego dowodem mają być znalezione w Tanzanii odciski ich stóp. Póki co nie zarejestrowano ataku na człowieka, więc chyba nie mamy się czego obawiać jadąc na urlop do tego pięknego kraju.

#2. Potwór z Pope Lick

Potwór o głowie kozła, z wielkimi owłosionymi nogami i ostrymi, krótkimi rogami jest bohaterem wielu legend, a najstarsza wzmianka o spotkaniu go pochodzi z XVIII wieku. Podobno zamieszkuje tereny niedaleko mostu kolejowego w Pope Lick. Świadkowie twierdzą, że bestia zeskakuje na przejeżdżające pod nim auta, lub rzuca się na swoje ofiary z zakrwawionym toporem. Podobno potwór jest tak paskudny, że ci, którzy stanęli z nim twarzą w twarz idąc mostem, sami rzucali się w przepaść.

#3. Jaszczur ze Scape Ore Swamp

Potwór ten umiłował sobie mokradła Scape Ore Swamp w północnej Karolinie. Podobno w 1988 roku zaatakował 17-letniego chłopaka, który wracał samochodem w okolicach mokradeł. Bestia miała skośne, czerwone ślepia, zielonkawe łuski na całym ciele, długi ogon i szpony długości 10 cm. Wskoczyła na dach i próbowała się dostać do środka. Manewrując samochodem, chłopakowi udało się zrzucić potwora. Oględziny pojazdy wykazały uszkodzone lusterko i porysowany dach.

#4. Człowiek Ćma (Mothman)

Jak twierdzi wielu ludzi, w Wirginii Zachodniej w pobliżu rzeki Ohio mieszka coś, co przypomina trochę człowieka, trochę ptaka, a jego głowa wygląda jak głowa ćmy. Ma 2 do 3,5 metra wzrostu, sylwetkę człowieka, błoniaste skrzydła i wielkie czerwone ślepia. Podobno rozpiętość skrzydeł Mothmana wynosi 3,5 metra, jest w stanie dogonić pędzący samochód, a co najdziwniejsze, podczas lotu nie macha skrzydłami. Jego obecności towarzyszą charakterystyczne dźwięki, takie jak pisk myszy czy łamana blacha. Miał się ponoć ukrywać w opuszczonej fabryce trotylu, 7 mil na północ od Point Pleasant. Mothman pojawił się kilka razy przed katastrofą mostu Silver Bridge - odtąd mieszkańcy Zachodniej Wirginii wierzą, że pojawienie się tego stwora zwiastuje coś złego.

#5. Wendigo

Wendigo to mięsożerny człekokształtny stwór, który zamieszkiwał Amerykę Północną, a dokładnie wschodnią i centralną Kanadę. Atakował swoje ofiary w mroźne, zimowe noce. Z relacji świadków wynika, że bestia mierzy około 3 metry, ma czarną twarz i wielkie czerwone oczy, a jej ciało pokrywa sklejone żywicą i błotem futro. Wendigo potrafi też bardzo szybko biegać, ma ostre kły i długie szpony. Świadkowie relacjonowali spotkania zarówno z samcem jak i samicą.

#6. Merwoman (Kaaiman)

Merwoman widziano kilka razy w 2008 roku w RPA. Świadkowie zeznają, że są to istoty płci żeńskiej, przypominające syreny, ale różnią się od nich tym, że wyglądają jak gady, mają szpiczaste, odstające uszy i czarne włosy. Mieszkańcy terenów, na których widziano stwory twierdzą, że są to dobrze znane im i ich przodkom Kaaiman, które widziano tam ostatnio około 20 lat temu,

Źródła: 1 | 2