Żona ma wolne więc poszliśmy zjeść śniadanie na mieście, powiedzmy, że lokal jeden z lepsiejszych. Jeszcze żona nie zdążyła mi żadnej awantury zrobić/do czegoś się przyczepić, a przysiadła się do nas niepostrzeżenie starsza pani - taka w starodawnym fartuchu i jakąś wielką reklamówką. Jak to się często zdarza wyciągnęła rękę i... zwykle bym tylko powiedział "nie", ale tym razem jakoś mi się szkoda zrobiło bidulki. Wyciągnąłem więc z kieszeni trzy rubelki (na polskie jakieś 6 złotych, wiem, bogatość i rozrzutność) i jej dałem. Później widziałem przez szybę tarasu jak ta sama babcia przechodzi obok, ściskając te monety i uśmiechając się do siebie, jakby właśnie wygrała w lotka.

I nie napiszę klasycznego "co bieda robi z ludźmi" tylko, że mi się tak smutno zrobiło na serduszku, widząc tą starczą niemoc, bezradność, niedostosowanie do współczesnych realiów no i wynikające z tego cierpienie. I tak mi się Was szkoda zrobiło

No to

Gdybym chciał mieć regularne awantury to zatrudniłbym się u Janusza biznesu, a nie szedł przed ołtarz
Czasami kupuję jedzenie gdy proszą. Chlebek, masełko, szyneczka. Ale najbardziej mi zaimponował chłopak potrzebujący na wyrobienie dowodu, żeby pójść do pracy i utrzymać rodzeństwo. Starzeją się wszyscy, mądrość nie każdy nabywa.
Jak się zestarzeję to zatrudnię się np. w ośrodku dla niewidomych czy hospicjum albo wyjadę do Afryki opatrywać ludzi lub strzelać z kałacha. Kariera przestępcy też ciągnie. Taki przemyt przez granicę towaru przyczepionego do pęciny wytresowanego jelenia to niezła sprawa
https://www.youtube.com/watch?v=huOwYyK5EHk

W sumie dziwne, że tak mało przestępstw popełniają starsi ludzie. Lub, że siedzą w domach, mieszkaniach czekając tylko na śmierć. Gdyby utworzyć taką organizację/fundację/wolontariat gdzie spotykałyby się głównie starsze osoby to mogłyby poplotkować, ożywić się, poznać nowych ludzi, zdobyć pomoc. Miałyby po co wstać rano. Stworzenie takiego miejsca to w sumie też ambitny cel, a nie jakaś codzienna pierdoleta... Kuffa życie jest za krótkie żeby spróbować wszystkiego

>> Wyciągnąłem więc z kieszeni trzy rubelki (na polskie jakieś 6 złotych

A z którego roku ten dowcip?
pamiętam czasy 1rubel =1 USD , ale obecnie rubel to ok 6 groszy ,
Chlebuś obecnie to chyba ok 20 rubli , za 3 ruble to chyba tylko kubek kwasu dostaniesz w bocznej uliczce... albo kromke chleba w barze dla studentów...

:nevya tos klakierze zaimponowal manifest bogatunku, bo stac go na oddanie 18 groszy staruszce

Edyta: teraz w sumie to mi sie Ciebie szkoda zrobilo i smutno ze zresz kafle chodnikowe tam na wschodzie

Nie zrozumiałem za wiele z tego wątka. Dlatego postanowiłem wpisać w google: Jeż z Lasu, nevya i zygzaga, a z tego co wyjdzie zrobić kolaż. W sumie to się rozmyśliłem i zrobiłem gifa. Mam nadzieję, że pomogłem.

:zygzaga, servin, oho, festiwal zazdrości na szczodrość

Chyba trochę lepiej wiem ile jest warty rubel chudeusze, ale trzeba błysnąć nieznajomością liczunku przed paniczem?

Rubel białoruski.

:nevya panicz jest tylko jeden. Możesz co najwyżej usunąć 'an' z tego słowa i tak się określać

Patrzcie państwo, gość z głodu zatracił instynkt samozachowawczy

3 ruble białoruskie? To będzie jakieś 0,00006 złotego, nie?

:tomcat_tc, napisałem już, 6 złotych

:nevya czytaj i ucz się szczodrości swędzitorbo.

Kiedyś byłem na ślubie dobrych ludzi i życzyłem im zdrowia niszcząc swoje z każdym kolejnym toastem. A czyniłem to bardzo gorliwie. Rano obudziłem sie i czas wracać do domu. Stacja kolejowa w Słupsku a kac nie byle jaki. Podchodzi do mnie bezdomna staruszka i pyta czy nie kupiłbym jej ciepłej herbaty. Smród tak daje że każde słowo mojej odpowiedzi to test opanowania - nie wyjdzie = paw. Ale trzeba roznosić dobro. Idziemy razem do budy z żarciem, kupuję herbatę, pytam czy jest głodna to dostaje też świeżego hot doga. Podziękowaniom nie ma końca, a ja że nie trzeba i że muszę już iść bo się spóźnię na pociąg. A tak naprawdę to mnie mdliło od fetoru.

I już mam wychodzić a tu jakiś smark z gilem do pasa, trzy razy wiązanym na węzeł żeby skrócić długość, stoi z rozdziawioną gymbą jak stary kasownik z Ikarusów, z taką samą ilością zębów. Takie wrażenie wywarła na nim spontaniczna dobroć, mimo skrętu kiszek, a Ty tu o 6 zetach piszesz...

Byłeś kiedyś w Słupsku?

:servin, gdybym chciał się chwalić szczodrością to pochwaliłbym się czymś bardziej spektakularnym, moją intencją było jednak wyrazić swój żal nad losem bojowników. Ale nawet 6 złotych zabolało, dobrze, że to nie było w Polsce, bo byście babinke zatłukli z zazdrości

I nie wiem, może przejazdem, nie stać na takie podróże

:nevya

Oj, naprawdę przepraszam, nawet nie wiedziałem, że taka waluta istnieje.

wiki : "Na dzień 1 stycznia 2005 planowano wycofanie tej waluty z obiegu i zastąpienie jej rublem rosyjskim"
- i tu jakoś moja świadomość pozostała, a drugie co przegapiłem to :
(...)
"1 lipca 2016 roku na Białorusi przeprowadzona została denominacja rubla białoruskiego. ruskiego. Jeden nowy rubel odpowiada 10 000 starych rubli."

Stąd nieporozumienie.

A jeśli chodzi o biedne babinki, to nas też występują, codziennie można spotkać, nie strzelamy do nich i też są wdzięczne za każdy grosz, aczkolwiek nie uważam za stosowne afiszować się z tym na JM.
Zwłaszcza rozpoczynając zdanie od "Poszliźmy z koleżanko małżonko do NAJDROŻSZEJ resteurancji...".

Jakbyś napisał "Peso kolumbijskie", to bym miał szanse podziwiać Cię jeszcze za twój Dom z Basenem. A tak - to nie wiem o co chodzi..

O patrz :nevya - biedak na narzekalni

:zygzaga, ja już sam nie wiem, czy to nieumiejunek czytunku, czy ból dupunku

To żaden afisz. Wiem, że te 6 PLN to dla Was majątek, ale chciałem tylko podkreślić zniedołężnienie niektórych bojowników i tylko z grzeczności pominąłem takie nicki, jak kaflowy i lasowy

Restauracja lepsiejsza, nie najlepsza. Chodziło bardziej o to, że ludzie chodzą żebrać po takich miejscach, w Polsce w zasadzie się to nie zdarza (od razu klasa niższo-wyższa rzuca się do gardła).

Działalnością dobroczynną nigdy się nie chwalę, bo to dobre dla niedowartościowanych plebejuszy. Nie sądziłem, że drobne mogą tak zagrać na sumieniu

Ale spodziewałem się cunami zazdrości - w Polsce zjedzenie w Mc Donald to już wyrok społecznej śmierci na wsi i obrażona rodzina na 10 lat, co dopiero w normalnej restauracji, gdzie dobry obiad kosztuje przeciętną pensje w BLR, czyli niewiele.

:Servin, wynajęcie odrzutowca do Słupska nie jest takie tanie

:nevya czyli jeździsz na Białoruś, żeby się dowartościować? Czy może, żeby zobaczyć o jak wygląda rzeczywistość o którą walczysz, pisowcu?

:szatkus, i to i to podobnie jak w Polsce, nie ma się czym podniecać.

:nevya nie pisalem o Tobie gadhowy giermku Po 'patrz' nie ma znaku przestankowego.

:servin, aaa, sorry, chodziło Ci o tego chudopachołka, co w restauracji nigdy nie był? zmęczon, u mnie już po pierwszej.

:nevya miales ze mna lacha z niego drzec, ale jak to u PiSowego klakiera, wlaczyl Ci sie mechanizm obronny

:nevya
Dobrze udawać głupka c'nie? Nie jest nudno
https://www.youtube.com/watch?v=9gzeNOr0b2w&t=4s

:servin, nie ogarnąłem, ale przecież nie zareagowałem agresywnie, czyli tak jak prezes uczył zresztą Ty lubisz zdradzać o świcie, żaden z Ciebie kolega

:jez_z_lasu, forum samo się nie rozkreci

:nevya zazdrosc bogatego zycia erotycznego?

:servin, zamożny jest tolerancyjny, jeżeli szatkus się na to godzi, to szanuję Waszą wolność