[post m.in do hardkorowych komórkowców-gadżeciarzy ]

Zna ktoś sposób na wykorzystanie telefonu jako swego rodzaju walkie-talkie? Powiedzmy dwa fony na symbianie albo jeden symbianowy a drugi na WM wyposażone w wifi. Jest jakiś soft, który umożliwi komunikację bez pośrednictwa GSM i Internetu?
Wiem, że jest coś, co robi śmieszny półduplex po bluetoothie, ale to raczej proteza... I te max paręnaście metrów zasięgu
Może jakiś komunikator? Choć wolałbym głosowo...

Do czego to? Ano do podróżowania za granicą. W dwa auta. Powiedzmy, że nie kocham intensywnego roamingowania zarówno via GSM jak i GPRS a chcę być we względnym kontakcie z drugim kierowcą choćby po to żeby podejmować wspólne decyzje odnośnie zjazdów, postojów, tankowań etc...

A może macie jakieś swoje sprawdzone knify żeby nie drzeć japy przez okno na autostradzie?

po wifi musiałbyś być podpięty do hot spota wspólnego, a o to raczej ciężko na trasie.

A może po prostu weźcie dwa kubeczki bo lodach, kawał(ek) sznurka i....

Minus jest taki, że nie możecie daleko od siebie odjeżdżać (znów zależy od sznurka...).

Szkoda czasu - zainwestuj albo w CB albo w krótkofalówkę. CB jest bardziej uniwersalne, krótkofalówki są tansze.

dwie krótkofalówki za jakieś 50 euro rok temu kupione robią robotę właśnie na powrotach z Holandii. Najważniejsze żeby mieć ładowarki samochodowe do nich i pozamiatane

a co nieco o funkcji PushToTalk to waćpan słyszał?

, może jednak nie.
"SQZSoft Wifi Walkie Talkie" jest i działa i wydaje mi się, że nie potrzebuje accesspointa. Tyle, że nie ma klienta na symbiana, tylko na WM + WM
Samego hotspota można postawić na symbianie (Joiku hotspot) ale nie da się tego efektywnie wykorzystać do połączeń głosowych.

DJ_Skibi, nie, nie słyszał. A cio to? (jakby co wyguglam, ale możesz napocząć jeśli to nie kłopot)

Kupno krótkofalówek zostawiam jako ostateczność

Potrzebuje.

a propos "push to talk", pierwsze co się wyświetliło:
"W telefonii komórkowej usługa push to talk (płatna, nie pomijająca sieci komercyjnych) realizowana jest w technologii VoIP, a dane (głos) przesyłane są za pomocą GPRS"
No to usłyszałem.

Niezłe krótkofalówki kupisz już za 100 złotych. W straży używamy takich i na niewielkich dystansach robią dobrą robotę.

czyli, że odpada...

W sumie słyszałem, że PTT obsługiwane jest przez sieci komórkowe, płaci się z góry za usługę i korzysta bez ograniczeń. Trzeba mieć tylko telefon, który PTT obsługuje.

Ogólnie działa to na zasadzie, że tworzy się kanał obsługi PTT i podłącza do niego użytkowników. Telefon działa wtedy jak krótkofalówka na krótkim dystansie.

Ale szczegóły ciężko mi przytoczyć, bo nigdy mnie ten temat zbytnio nie interesował. Choćby ze względu na krótki czas pracy baterii w moim telefonie, jak i znajomych, którzy funkcji PTT w swoich mobilach nie posiadają. Najprościej będzie chyba jednak zaopatrzyć się w CB Radio - z anteną można już kupić za 150-200zł.

I chyba tak się to skończy Ale nie byłbym sobą gdybym nie spróbował wykorzystać czegoś, co już mam.
Co mi przypomina jak (kiedy dzieci były mniejsze) w roli krótkofalówki pracował już u mnie babyfon Niestety ten akurat model też zasięgiem nie grzeszył a do tego jedna strona była "niema"

DJ, poza granicami kraju chyba nie ma dobrej opcj na tani GPRS. Myślę, że nie da się "zapłacić raz". Roaming to roaming. Nawet międzynarodowe specjalne simkarty (nie wiem do końca co to) podobno tylko lekko zmniejszają ból
CB mam w planach, ale na teraz to chyba musi być k-falówka (kupujesz komplet 2 szt. a CB muszą kupić obie osoby)
Swoją drogą jestem w szoku, że nie da się sprząc urządzeń po wifi, to chyba celowy zabieg producentów sprzętu, zmowa jakaś

można jeszcze zrobić tak...

Zainstalować na telefonach skype (podobno działa już dzięki WiFi, bez konieczności łączenia się z komputerem). Na jednym telefonie uruchomić połączenie internetowe i udostępnić je drugiemu telefonowi. Wtedy jeden i drugi użytkownik włącza skype i rozmawia za darmo, a transfer danych naliczany jest tylko na jednym telefonie.

Ale to za dużo kombinowania

tja, naliczany na jednym, ale ilość pakietów z obydwóch

Jeżeli udałoby się w jednym z telefonów ustawić kartę Wifi w tryb hot-spot i zasięg byłby wystarczający to byłoby po problemie ... Ale nie każda karta to potrafi...

A nie macie któryś z was laptopa Można jego jako hotspota, a i o lepszą antenę łatwiej...

:ruppert ale ja się w szczegóły transferu nie zgłębiam...

Ja bym Ci nawet swoje krótkofale oddał, bo gdzieś w domu zalegały, ale pewny nie jestem, czy działają.

próbowałem kiedyś kartę w pececie ustawić jako punkt dostępowy (to się chyba tryb "infrastructure" nazywało) niby opcje były, ale działać nie chciało. A wlan w lapku jest chyba pod tym względem jeszcze uboższy...
Ale sam pomysł niezły ja na to nie wpadłem.

pod windowsem są z takim ustawieniem "pewne problemy" Pod linuxem już troszkę inaczej to wygląda. Ale też zależy od sterowników (z WLAN w linuxie jest trochę problemów...) i umiejętności pisania dobrych plików konfiguracyjnych

Można na linuksie, odpalanym z pendrive'a, niech ci jakiś magik od sieci to skonfiguruje Wtedy tylko przed jazdą bootujesz lapka z pendraka

no tak, ale...
nawet działający hotspot w dalszym ciągu nie zrobi nam komunikacji między telefonami, nespa? Bez internetu niedyrydy.

i wieziesz laptopa którego trzeba zasilać etc, komórki pewnie z wifi też nieźle żrą. Plątanina zasilaczy, laptop, ee za wygodny na to jestem. Jednak chyba cb lepiej nabyć - i się dogadasz i info o drodze zdobędziesz Wada w sumie jedna - zawsze może być ktoś kto będzie słuchał waszej rozmowy - kanałów jest raptem 40. Wbrew pozorom za granicą też sporo rodaków z cb jeździ i informacje o utrudnieniach w ruchu parę razy spowodowały że zmieniłem trasę i zarobiłem kilkanaście godzin, które przestałbym w korku.

oj można by pewnie jakiś serwer voipowy postawić na linuxie, i komórki teoretycznie można do tego zapiąć (jest kilka aplikacji obsługujących sip) ale to raczej gadżet niż coś użytecznego będzie

Ja w sumie nie wiem, ale spodziewałbym się, że jeśli da się je spiąć w WLAN, to da się pogadać. Nie wiem jak z programami do tego (może są, może nie ma), ale...

radio nabędę prędzej czy później (raczej później), niestety kumpel prawie na pewno nie będzie zainteresowany, to nie ten typ człowieka.

podsumowując... krótkofalowcy, którzy się w to bawią dla sportu i zabawy, robią czasem transmisje, gdzie przesyłają sygnał za pomocą księżyca (tzn. sygnał radiowy odbija się od księżyca i dociera do właściwego urządzenia). Jak widać można, ale jeśli chodzi o użyteczność, to nie ma większego sensu. Koniec aluzji

white_mouse, to już praktyczniejsza jest para mikrofonów kierunkowych albo sprzęt nagłaśniający z festynu albo pielgrzymki
Nie wie ktoś jakie zasilanie mają megafony przenośne?

W każdym samochodzie przetwornica z wpiętym AP WLAN z wystawioną anteną, AP pożenione ze sobą w podsieć. Telefony lokalnie do każdego z AP. To nic, że wyjdzie drożej, niż CB, ale będzie po wifi