„Jeśli ktoś cokolwiek ukradł niezgodnie z procedurami, to musi to oddać" – powiedział Marcin Horała, wiceminister funduszy i polityki regionalnej w rządzie PiS. Słowa te polityk wypowiedział w programie na żywo, gdy próbował bronić przedwyborczych wydatków w spółkach Skarbu Państwa. Czyli jak się kradnie zgodnie z procedurami, to wtedy nie trzeba oddawać. A PiS okazał się mistrzem w tworzeniu „procedur kradzieży”.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą