Takie podejście do zgłoszenia kradzieży ma amerykańska policja
Mieszkaniec Tulsy w Oklahomie zgłosił, że skradziono mu z garażu sprzęt muzyczny, w tym gitarę należącą do jego zmarłego syna. U nas by było pismo w skrzynce po tygodniu: "Postępowanie umorzono, nie wykryto sprawcy". A zobaczcie, jak do sprawy podeszła tamtejsza policja.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą