Pewien mgr na ćw. z matematyki:
Po piętnastu minutach rozwiązywania na tablicy całki, która była zadana jako praca domowa (ale oczywiście nikomu nie wyszła) po cichu do siebie:
- K*wa to znowu nie wychodzi...
Prof. ABC:
- Gdyby te ściany miały uszy, to popełniłyby samobójstwo...
(pro)Rektor:
Znajomy wchodził do rektora po wpis. Wchodzi do sekretarki, mówi "dzień dobry", w tym momencie z gabinetu obok wychodzi (pro)rektor i mówi:
- K*a wódka mi się wylała...
Spojrzenie na studentów:
- ... ale to nie moja...
Drugie spojrzenie:
Ja: Ciekawe czy dużo zarabiają?
Ona: Pewnie dużo, ale nawet mi o tym nie myśl.
Ja: Nie no coś ty.
Ona: No ja mam nadzieję.
Ja: A swoją drogą, która by mnie zechciała, chyba jakaś desperatka musiałaby być.
Ona: Dzięki.
* * * * *
Sytuacja była następująca:
Zazwyczaj mam okres jak w zegarku, ten i ten dzień, ta godzina. Niestety, pewnego razu minęło już ponad 12 godzin i nadal nic. Mówię mojemu (zawsze doskonale poinformowanemu i dbającemu o "terminy") facetowi:
- Jeszcze nie mam okresu!!!
Wiadomo, panika w oczach, te sprawy, rozmawialiśmy nawet na ten temat danego dnia. Jego odpowiedź była rozbrajająca:
- Ale wiesz, kochanie, ja w tej chwili nie mam ochoty na seks...
* * * * *
On dzwoni do mnie, jakiś rok po tym jak przestaliśmy się spotykać i mówi:
- Wiesz, byłem w górach (w górach się poznaliśmy) i wszystko mi przypominało Ciebie, jak się poznaliśmy, jak było cudownie i nie mogłem przestać o tobie myśleć .
Mi się miło zrobiło, aż się rozmarzyłam, jaki on jednak cudowny, że tak po prostu zadzwonił, żeby mi to powiedzieć. Ale zaraz usłyszałam:
- Bo wiesz.... (tu się zamyślił), mi w ogóle rożne miejsca z rożnymi ludźmi się kojarzą. Jedna panna z Wenecją, druga z plażą... No, ale możesz się nie martwić, góry masz zaklepane!
* * * * *
Do mojej przyjaciółki o przeciętnym wyglądzie, powiedział facet:
- Z nas dwojga to ja jestem piękny, a ty jesteś Bestia.
* * * * *
Po wyznaniu mu, że jestem nim zainteresowana i chciałabym, żebyśmy się poznali lepiej wpadł w panikę, a później z bardzo mądrą miną powiedział:
- Wiesz, nie bierz tego do siebie, ale ja teraz nie szukam żony...
* * * * *
Mój ex rzucił mnie tym tekstem:
- Jesteś dla mnie za dobra, nie krzyczysz na mnie, pozwalasz mi chodzić na piwo z kolegami.
* * * * *
Jak zerwiemy, to ja będę miał nowe kochanki a ty możesz iść do klasztoru.
* * * * *
Ja mówię, że po prostu jest moim pierwszym "poważnym" i uczę się być w związku. On stwierdza:
- To może znajdź sobie kogoś, poćwicz związek przez 2 lata i wróć do mnie.
* * * * *
- Twojemu następnemu kochankowi utnę jaja a ciebie zabiję!
* * * * *
I jak zawsze hicior numeru:
Przychodzę do B. do akademika, a on z kolegą w pokoju ogląda pornos w komputerze.
Ja (przerażona): Co to jest? Wyłączcie to!
On (do kolegi): Wyłącz na razie, wychodzimy teraz. Wrócę o 23, to se pooglądamy razem do końca.
* * * * *
PS. Jeśli ktoś zna jeszcze jakieś inne niszowe forum, gdzie poruszane są głębokie tematy damsko męskie to prosimy o dyskretny kontakt z redakcją :)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą