Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

C2H5OH - najniebezpieczniejszy narkotyk na świecie zbiera w Polsce okrutne żniwo

248 296  
547   184  
Podczas gdy od lat wałkuje się temat legalizacji tzw. narkotyków miękkich, dopalacze, mimo że zepchnięte do podziemia, mają się świetnie, a coraz więcej małoletnich ćpunów bezrefleksyjnie sięga po kolejne nowości oferowane przez sklepy ze sprowadzanymi z Chin odczynnikami chemicznymi.

Tymczasem od lat uwadze zarówno polityków, jak i mediów, umyka zło, jakie czyni wyjątkowo paskudny narkotyk, który zyskał popularność nie tylko w naszym kraju!

Substancja ta nie jest nowa i występuje pod wieloma nazwami, a przez chemików znana jest jako C2H5OH. W tym momencie możemy już mówić o prawdziwej pladze – mimo że efekty działania tego powszechnie dostępnego narkotyku są nie od dziś znane, sięgają po niego ogromne ilości osób. Jak to świństwo działa? Już tłumaczymy.


Narkotyk ten przyjmowany może być w różnej formie. Najczęściej jednak trafia do organizmu jako płyn. Sprzedawcy posiadają w swoim asortymencie zarówno wersje o potężnej sile, jak i nieco delikatniejsze odmiany w różnych wersjach smakowych. Substancja wchłaniana jest już przez ścianki jamy gębowej, jednak najwięcej „roboty” odwala tu żołądek.

Nie chcemy po raz kolejny zostać posądzeni o promowanie narkotyków, więc tym razem postaramy się możliwie jak najbardziej ograniczyć gadkę o pozytywnym wpływie dragów na ludzki organizm. W tym wypadku warto jedynie wspomnieć, że niewielkie ilości C2H5OH wpływają pozytywnie na proces starzenia się komórek. Problem w tym, że mało kto sięga po tego typu substancje, aby przyjmować je w mikrodawkach.


Proces trawienia narkotyku pochłania ogromne ilości energii, dlatego też pierwszym objawem przyjęcia C2H5OH jest nagły spadek cukru w organizmie. Często towarzyszą temu lekkie zawroty głowy. Tymczasem w podwzgórzu spada ilość serotoniny, czego efektem jest uczucie błogości i ogólnego rozluźnienia, ale również i pobudzenia. Przyspiesza tętno i odnosi się wrażenie braku zmęczenia. Dalej jest jeszcze weselej.


Wiele osób mających regularny kontakt z tą substancją raportuje też o socjalnym charakterze przyjmowania tego narkotyku, który w większych ilościach prowadzi do tzw. „puszczenia hamulców”. Człowiek staje się pewniejszy siebie, bardziej wylewny, wzmaga się też popęd seksualny. Szczególnie ta ostatnia właściwość jest szczególnie ceniona przez uzależnionych od C2H5OH narkomanów, którzy wykorzystują tę substancję nie tylko do dawania sobie animuszu, ale przede wszystkim do odurzania nią potencjalnych partnerek seksualnych.


Puszczenie blokad sprawia też, że wiele osób decyduje się na jazdę samochodem będąc pod wpływem działania narkotyku. Polska policja, która dysponuje metodami wykrycia obecności C2H5OH w ludzkim organizmie, szacuje, że każdego roku zatrzymuje się aż 128 tysięcy naćpanych kierowców! Ci najczęściej mają problemy z przytomną oceną sytuacji na drodze i charakteryzują się znacznie osłabionym refleksem.

Przyjęcie większej dawki prowadzi najczęściej do silnego zamroczenia, problemów z mową, a nawet z utrzymaniem równowagi. Na tym etapie człowiek zaczyna mieć omamy i może też mieć trudności z utrzymaniem na wodzy swoich emocji. Pół biedy, gdy pod wpływem C2H5OH jakiś narkoman wypłakuje ci się w rękaw, gorzej, gdy do granic możliwości naćpany jegomość usiłuje wybić ci zęby za pomocą płyty chodnikowej.


Niestety – narkotyk, który w małych ilościach działa rozluźniająco, w większych często wywołuje agresję, zaburza zdolność logicznego myślenia, często jest przyczyną bójek i bardzo nieprzemyślanych czynów, które okazują się tragiczne w skutkach. Szacuje się, że 25% przestępstw popełnianych jest pod wpływem działania tego właśnie narkotyku.

O ile takie substancje jak LSD, marihuana czy MDMA wykazują niewielki potencjał uzależniający, to już C2H5OH jest prawdziwym „czarnym charakterem” w świecie dragów. Jak ustalili naukowcy z uniwersytetu w Michigan, narkotyk ten nie tylko jest równie wciągający co np. heroina, to często też z racji na swój specyficzny charakter sprawia, że jego użytkownicy chętnie sięgają po inne, równie niebezpieczne używki.


Warto tu wspomnieć o samym mechanizmie uzależnienia. C2H5OH pod tym względem nie różni się od innych silnych narkotyków. Jego stosowanie prowadzi do uwalniania się endorfiny i dopaminy, czyli związków chemicznych będących ważnym elementów tzw. „układu nagrody”. W wyniku działania tego mechanizmu człowiek ma poczucie zaspokajania najbardziej prymitywnych potrzeb, takich jak jedzenia czy popędu seksualnego. Nasz organizm dzięki takiej stymulacji ma wrażenie spełnienia, a racjonalna analiza sytuacji ustępuje chwilowemu poczuciu błogości.


Jak każdy narkotyk, tak i ten łatwo przedawkować. Porcją śmiertelną dla dorosłego, ważącego 75 kilogramów człowieka jest ok. 600 gramów czystego C2H5OH. Większość uzależnionych od narkotyku osób nie umiera jednak w wyniku przyjęcia zbyt dużej jego ilości, ale w efekcie czasem i nawet wieloletniego kontaktu z tą substancją.
Najbardziej narażony na działanie tego chemicznego związku jest nasz układ trawienny. Przede wszystkim dochodzi do nieodwracalnego zwłóknienia struktury wątroby, co z kolei prowadzi do upośledzenia jej działania, a w efekcie do całej gamy paskudnych powikłań – od żółtaczki i cukrzycy, przez nadciśnienie, aż po powstawanie zmian nowotworowych.
Zniszczona przez narkotyk wątroba ma trudności z odprowadzaniem amoniaku oraz związków azotowych z organizmu, a to z kolei uderza w nasz mózg, który pod wpływem kontaktu z tymi ostatnimi również zaczyna szwankować. Uzależniona od C2H5OH ma problemy z koncentracja, snem i pamięcią.


Samo tylko uszkodzenie wątroby i związane z tym efekty uboczne posyła do piachu ponad 7 tysięcy uzależnionych Polaków rocznie! Na całym świecie natomiast C2H5OH co roku zabija 3,3 miliona osób! Szacuje się, że co 10 sekund ktoś kończy swój żywot w następstwie zażywania tej trucizny.
Podczas gdy media trąbią o spektakularnych nalotach na mieszkania, w których znajdują się niewyobrażalnie wielkie plantacje złożone z trzech krzaczków konopi indyjskich, w najlepsze kwitnie narkotykowy biznes, którego głównym towarem jest prawdziwy król wszystkich dragów, niepodzielnie sprawujący władzę nad grupą liczącą sobie 700 000 uzależnionych obywateli RP!


Na tym rynku nie ma mowy o dzieleniu się wpływami ze sprzedaży tak popularnego produktu. Nie w przypadku, gdy co roku do kieszeni dilera-monopolisty wpada… 18 miliardów złotych! Władca narkotykowego rynku może być tylko jeden. Taki, który zatroszczy się o czystość i odpowiednią moc towaru, ładnie go zapakuje oraz zadba o to, aby żadna płotka nie odważyła się produkować i czerpać zysków z obrotu tą substancją. Mało tego - ta trucizna dostępna jest legalnie w każdym spożywczaku. O czymś takim Pablo Escobar mógłby co najwyżej pomarzyć!

Dlatego też nalejmy sobie trochę C2H5OH do kieliszka i wznieśmy szczery toast ku chwale najpotężniejszego z narkotykowych karteli! Zdróweczko!


Źródła: 1
116

Oglądany: 248296x | Komentarzy: 184 | Okejek: 547 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

28.03

27.03

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało