Tak, dorastałem w czasach PRL. Z czym Ci się kojarzy ten okres? Z blaszanymi potworkami i dziwacznymi samochodami na kabel produkowanymi przez CZZ. To też, ale istniała taka sieć jak Centralna Składnica Harcerska. I tam oprócz sprzętu harcerskiego można było już nabyć całkiem fajne zabawki.
Dziś w "Zatrzymanych..." zobaczycie między innymi najbezpieczniejsze miejsce w przypadku nadejścia huraganu, wnuka magnata naftowego wypuszczonego przez porywaczy oraz zdobywczynię największej ilości Oscarów.
#1. Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew i odznaczona przez niego 74-letnia kosmonautka, pierwsza kobieta w kosmosie, Walentyna Tierieszkowa. 12.04.2011 r. Fot. Vladimir Rodionov.
Nie każda randka musi być sukcesem, ale porażkę wypadałoby przyjąć z godnością. Chodzą jednak po tym świecie typy, przy których witki opadają! Lauren Crouch z Londynu opisała na swoim blogu przygodę z facetem, który wprawił ją w osłupienie wiadomością wysłaną po spotkaniu. Jej odpowiedź była jednak podręcznikowa.
- Moja pierwsza od dłuższego czasu randka trwała 32 minuty i została zwieńczona najbardziej niepokojącą wiadomością, jaką kiedykolwiek dostałam - napisała na swoim blogu
Już sam początek spotkania wydał jej się dziwny - powiedziała, że zna fajną kawiarnię niedaleko, ale odmówił, bo nie chciało mu się przechodzić przez ulicę. Poszli zatem do tej położonej bliżej. Po wypiciu kawy zapytał, czy mógłby jej ugotować jakiś obiad, bo właśnie spodziewa się dostawy świeżych warzyw i ryb. Zaraz po tym, kiedy dała mu do zrozumienia, że nie jest zainteresowana, po prostu się zmył, żeby odebrać tę dostawę.
Jeszcze tego samego wieczoru dostała wiadomość
- Hej, miło było spędzić z tobą dzisiejszy wieczór. Spotkamy się jeszcze? - Przepraszam, że tak późno! Fajnie było cię poznać, ale chyba nie było między nami chemii. Mam nadzieję, że miałeś udany wieczór, trzymaj się.
Odrzuciła propozycję, ale gość był uparty
Co powiesz na to, żebym przyrządził ci jutro jakiś obiad i zobaczymy, co będzie dalej? Jeśli między nami nie zaskoczy, to sobie odpuścimy. Rozmawia nam się naturalnie. To dobry początek. Dajmy sobie szansę
I wtedy napisał coś, co zwaliło ją z nóg...
- Przykro mi, ale nie poszłabym do domu kogoś, kogo nie znam. Jestem niestety zbyt romantycznym typem i wierzę, że jakaś iskierka powinna zapłonąć od razu. Życzę ci jednak wszystkiego dobrego - Ok, niech będzie. Czy możesz mi zwrócić pieniądze za kawę? Nie lubię marnować pieniędzy. Wolałbym je wykorzystać na randkę z kimś innym.
Lauren potraktowała go jednak z klasą godną prawdziwej londyńskiej damy
To przykre, że uważasz randkę za marnotrawstwo, jeśli nie skończy się po twojej myśli. Co powiesz na to, żebym te 3,5 funta przekazała na wybraną przez ciebie fundację charytatywną - tak w ramach szansy odzyskania przez ciebie odrobiny dobrych manier? Jeśli chcesz, mogę nawet podbić stawkę do 5 funtów, żeby pokryć twoją podróż autobusem. Sugerowałabym Royal British Legion, jako że wczoraj był Dzień Pamięci
Nawet takie postawienie sprawy nie poskutkowało...
Wolałbym sam zadecydować, co robić ze swoimi pieniędzmi. Zwróć mi je proszę na konto: (...)
- Tak, ty decydujesz, na co wydajesz pieniądze, a wczoraj zdecydowałeś się wydać je na kawę - napisała na blogu Lauren.
Na ostatnią wiadomość nie odpisała, bo zablokowała jego numer. Jak sama przyznaje, nie jest ją łatwo wyprowadzić z równowagi i całą sytuację potraktowała z przymrużeniem oka.
Ciekawi nas, czy nasze Bojowniczki spotkały kiedyś podobnego typa. Dajcie znać w komentarzach!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą