i10 pisze: Gdy Antoniemu Meucciemu zachorowała żona, najpierw przez parę dni się cieszył. Nie łaziła za nim, nie przynudzała, nie stawiała coraz to nowych żądań, w tym ostatnio najczęstszego - żeby wyrzucił choinkę. Oczywiście - Antoni otoczył matkę swoich dzieci opieką. Zniósł ją do piwnicy, do której wstawił łóżko, wodopój oraz pancerne, wygłuszone specjalną pianką drzwi.
Ponieważ w piwnicy Meuccich nie było zasięgu GSM Antonii postanowił on podłączyć pomieszczenie do swojego basenu linią, przez którą żona mogłaby przekazywać informacje o swoim stanie zdrowia.
Dwa przewody i dwa kubki.
Po podłączeniu linii Antoni przeprowadził test:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą